Forum Wrocław

Pełna wersja: Choroba lokomocyjna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Czy ktoś ma ten problem? Jak sobie z nim radzicie - oprócz oczywiście tabletek typu aviomarin - biorę, ale boję się przedawkować. We wrześniu czeka mnie dłuuuuga (ok. kilkanaście godzin) podróż autokarem - nie wiem co robić - macie jakieś sposoby - o ile w ogóle ktoś rozumie mój problem...
Mnie samej ten problem nie dotyczy, ale oprócz tabletek słyszałam o takich babcinych sposobach jak naklejanie plastra na pepek. Od razu zaznaczam, że nie wiem czy to działa, ale w sumie na tyle nieproblemowy to sposób, że spróbowac można!
właśnie te plasterki to pierwsze co mi przyszło na myśl- tak robila moja wychowawczyni w podstawówce.Możesz ten sposób wyprobować na krótszej trasie i sprawdzic czy zadziała
Wow, nigdy nie słyszałam o tym sposobie i wydaje się dosyć nieprawdopodobny, ale jest na tyle prosty, że nie zaszkodzi spróbować. Osobiście nigdy nie miałam żadnych problemów podczas podróży.
Z tymi plastrami to taki trochę trik dla autosugestii, ale jeśli mają komuś pomóc, to lepiej mu tego nie zdradzać. Duży uśmiech
Sama nie cierpię na chorobę lokomocyjną, ale zdarzyło mi się poznać dziewczynę, której robiło się niedobrze na tak krótkim odcinku jak dom-szkoła. Przed każdą jazdą autobusem musiała łykać tabletki. :/ Miała przechlapane, bo non-stop skarżyła się na bóle oczu i głowy z powodu tych podróży.
Trochę za późno bo już zdradziłaś komuś, kto potrzebuje ;]
O, w takim razie przepraszam najmocniej. Język Widocznie się zagalopowałam. Klio, udawaj, że mój komentarz nie miał miejsca. ;P
Jednej rzeczy szczególnie odradzam. Zamykania oczu w trakcie jazdy, na bank możecie się domyślic co może po tym nastapić, zwłaszcza na wybojach. ;]
Moja siostra cierpi na chorobę lokomocyjną. U niej nasilenie zlego samopoczucia zależy od środka lokomocji. Najgorzej znosi to kiedy jedziemy autem w jakąś dłuższą trasę. Nie wiem, może to po prostu kwestia małej ilości przestrzeni w pojeździe. Za to w pociągu, o ile siądzie przodem do kierunku jazdy, czuje się całkiem dobrze. Nie wiem jak na statkach, ale to już raczej kategoria chorób morskich. Oczko
Hehe, to może pozastanawiamy się przy okazji jak radzić sobie z chorobami morskimi? Jakieś sprawdzone sposoby? Duży uśmiech Anyone?
W internecie piszą, że najlepiej położyć się spać. Uhm, już widzę jak osoba z chorobą lokomocyjną w analogicznej sytuacji zamyka oczy!
Stron: 1 2
Przekierowanie